Marketing Trends 2016

Warto poznać warsztat fachowców od marketingu

Michał Hamera i Konrad Dembczyński zaprosili do Szczecina jednych z najlepszych w Polsce. Pytamy ich po co, jak i dla kogo organizują konferencję Marketing Trends 2016.

Konrad Dembczyński i Michał Hamera, organizatorzy konferencji Marketing Trends 2016 /fot.: mab / Konrad Dembczyński i Michał Hamera, organizatorzy konferencji Marketing Trends 2016 /fot.: mab /

Na 23 i 24 stycznia zaprosiliście do Szczecina kilkunastu uznanych specjalistów od działań promocyjnych z całej Polski. Skąd pomysł na zorganizowanie konferencji Marketing Trends?

Konrad Dembczyński: Brakowało nam w Szczecinie tego typu wydarzeń z udziałem uznanych w kraju i za granicą ekspertów w danej dziedzinie. Konferencje takie jak Marketing Trends czy organizowana przez nas wcześniej Inspiration Day Show, odbywają się w całej Polsce. W naszym mieście ich nie było.

Dlaczego?

Michał Hamera: Z tego co wiemy, były osoby, które myślały o organizacji takich wydarzeń, ale nie podejmowały się tego z uwagi na ogrom pracy. Faktycznie, kosztuje to trochę wyrzeczeń i ciężkiej pracy. Ale my tego się nie boimy. IDS pokazał, że jeśli coś robimy, to stawiamy na wysoką jakość, wartościową część merytoryczną, prawdziwych ekspertów i fajny networking. Przetarliśmy ścieżkę i będziemy się jej trzymali.

Trendy marketingowe można przecież poznać przeglądając internet, są magazyny, książki na ten temat. Można też pojechać do Poznania lub Warszawy na konferencje. Czy trzeba sprowadzać prelegentów do Szczecina?

Michał Hamera: Owszem, można poczytać w internecie, ale zastosowanie takiej wiedzy jest wtedy trudniejsze, niż gdy posłucha się i pozna ekspertów bezpośrednio. Oczywiście, że można pojechać na taką konferencję do Warszawy i zapłacić za udział 1200 zł, ale można wziąć udział w Marketing Trends w Szczecinie i zapłacić trzy razy mniej.

Lista prelegentów robi wrażenie. Jak udało się wam ich pozyskać?

Michał Hamera: Nie ukrywam, że jesteśmy dumni z faktu, iż udało nam się zaprosić tak fantastycznych gości. To osoby, które stoją za sukcesami marketingowymi największych firm w Polsce a nawet na świecie. Wystarczy przeczytać ich portfolia, aby przekonać się o ich doświadczeniu. Śmiało mogę powiedzieć, że to najmocniejsza konferencja marketingowa w Polsce.

Zrobiliśmy sobie listę nazwisk osób, na których nam zależy. Zaczęliśmy z nimi rozmawiać. Okazało się, że są bardzo otwarci na przyjazd do Szczecina, choć byli nieraz zapraszani na konferencje do naszego miasta, ale te w końcu nie dochodziły do skutku.

Co więcej, mamy sygnały, że eksperci, których udało się nam pozyskać, chcą to wydarzenie potraktować bardzo priorytetowo. Większość wystąpień zostanie specjalnie przygotowana na naszą konferencję. Nie trzeba im dawać dużych pieniędzy, by chcieli przyjechać. Sami widzą, że to miasto potrzebuje dobrej wiedzy, lepszego marketingu.

Czy temat marketingu samego Szczecina, np. idei Floating Garden, pojawi się na konferencji?

Konrad Dembczyński: Nie chcemy za dużo zdradzać, ale wątki szczecińskie na pewno pojawią się w niektórych prezentacjach. Będziemy dość mocno rozpracowywali Szczecin na warsztatach.

Czego będzie można się dowiedzieć lub nauczyć na Marketing Trends?

Michał Hamera: Dużo osób robi marketing na wyczucie. W branży jest nawet takie ironiczne powiedzenie jednego z prekursorów marketingu, Johna Wannamakera: „Połowa pieniędzy, które wydaję na marketing idzie w błoto, tylko jeszcze nie wiem która połowa”. Powiem więc, że idąc na konferencję, można zaoszczędzić w przyszłości niemałe pieniądze.
Marketingowcy i przedsiębiorcy, którzy zdecydują się pójść na MT dowiedzą się, co im przyniesie realne zyski, jak rozmawiać z agencjami reklamowymi i jak realizować plany promocyjne, by nie wyrzucać pieniędzy w błoto. Dochodzą nas słuchy, że wiele osób, które kupują bilety, traktują ich zakup jak inwestycję, która się zwróci.

Nie ukrywamy, że sami, jako organizatorzy wydarzeń, które promujemy, również chętnie pouczymy się od naszych prelegentów.

Konrad Dembczyński: Weźmy na przykład ekipę z AbstrachujeTV, która prowadzi drugi najpopularniejszy w Polsce kanał Youtube. Nie da się utrzymać tak dużej popularności przez lata, bazując tylko na pomyśle. Trzeba jeszcze mieć dobry warsztat. O nim właśnie warto posłuchać.

Uczestnicy wezmą też udział w warsztatach.

Konrad Dembczyński: Tak, drugiego dnia przeniesiemy się z Hotelu Dana do nowoczesnych wnętrz Service Inter-Lab, gdzie planujemy osiem warsztatów.

Będą one dopasowane do różnego poziomu wiedzy w różnych obszarach marketingu. Będzie w czym wybierać. Podczas warsztatów będzie można zadawać pytania, wpływać na ich przebieg. Będą przykłady, case studies, zadania. Będzie dość interaktywnie.

Bilety dobrze się sprzedają?

Michał Hamera: Tak, kupują je osoby ze Szczecina i z województwa, ale także spoza regionu, np. z Gorzowa Wielkopolskiego czy ze Zgierza. Cieszy nas to, bo zbieżne jest to z naszą misją – poruszyć merytorycznie cały region i zaistnieć z wydarzeniami na mapie Polski.

W konferencji udział wezmą przedsiębiorcy, pracownicy działów marketingu i obsługi klienta i pracownicy agencji reklamowych. Chęć udziału zgłaszają również pracownicy naukowi uczelni wyższych ze Szczecina.

W waszą konferencję zaangażowane są też szczecińskie firmy.

Konrad Dembczyński: Wśród naszych partnerów są, oprócz najnowszego szczecińskiego Hotelu Dana i Service Inter-Lab działającego przy Wydziale Zarządzania i Ekonomiki Usług Uniwersytetu Szczecińskiego, drukarnia Zapol, agencja kreatywna SO Fine i Spotbeans - firma programistyczna, która przygotowała aplikację konferencyjną na smartfony. Można za jej pomocą dowiedzieć się wszystkiego o konferencji, a także można kupić przez nią bilet.

Michał Hamera: Zapraszamy też do współpracy sponsorów, którzy zyskają dostęp do grupy 250 przedsiębiorców i osób decydujących o budżetach marketingowych firm.

Rozmawiał: mab

aktualizowano: 2016-01-18 17:03
Wszystkich rekordów:

Społeczność