Spotkanie z ekonomistą dla klientów banku ze Szczecina odbyło się w Trattorii Toscana 15 kwietnia. Uczestnicy wieczornego mini-wykładu poznali prognozy na koniec roku poparte analizami danych makroekonomicznych z Polski i świata. Dominował optymizm, bowiem ożywienie trwa i będzie kontynuowane w 2014 i 2015 roku. Zdaniem Macieja Relugi w tym roku wzrost napędza eksport, rosnąca konsumpcja i inwestycje prywatne. W 2015 dojdą do tego inwestycje publiczne.

Wśród ostatnich ciekawych zjawisk warto zwrócić uwagę na zaskakująco niską stopę bezrobocia w pierwszym kwartale 2014 roku (już z uwzględnieniem czynnika sezonowości).

Ostatnie wydarzenia na Ukrainie nie były przyczyną zmiany kierunków eksportu wielu firm w stronę krajów strefy Euro. To trwający od ok. roku proces wynikający z pogarszającej się sytuacji gospodarczej wschodnich sąsiadów Polski, a coraz lepszej - krajów starej Unii. Ostatnie wydarzenia  jedynie przyspieszyły ten proces.

- Nasza prognoza dotycząca wzrostu PKB wynosi 3,5 proc. na koniec roku 2014 i jest jedną z najwyższych na rynku. Inflacja jest poniżej celu ministerstwa finansów i możliwy jest jej delikatny wzrost,  należy się liczyć z podwyżkami stóp procentowych NBP w roku 2015 - przewiduje Maciej Reluga. Zdaniem przedstawiciela Banku Zachodniego WBK kurs euro na koniec roku wyniesie 4 zł.

O dłuższe prognozy i przewidywania kiedy skończy się szybki wzrost, ekonomista się nie pokusił, ale zwrócił uwagę, że cykle koniunktury są coraz krótsze. Przypuszcza też, że dopalaczem dla polskiej gospodarki może być nowe rozdanie funduszy unijnych.

Po analizach i prognozach nadszedł czas na degustację carpaccio, włoskiego wina i szkockiej whisky.

mab